
Zastanawialiście się kiedyś za co płacicie 35 zł idąc do kina? No właśnie..
Mówią, że za łzy, efekty specjalne, sztukę czy chwilę wytchnienia.
Bo za popcorn i nachosy trzeba zapłacić oddzielnie.
Postaram się wam powiedzieć, na który obraz warto wydać te ciężko zarobione pieniądze.
Emocje są tutaj nieocenione*.
A tak poza tym: Jak to mówią na mieście: mam ciekawe zdanie na niektóre tematy.
Piszę bo lubię, sprawia mi to radość. Na przestrzeni lat okazało się, że lubię też chodzić do kina, oglądać seriale i programy.
Mama mówi, że musiałam już na to stracić 70% swojego życia.
To nie prawda. Nie jestem nerdem.
Lubuje się w komediach, sci-fi, superbohaterach, przesłodzonych dramatach, Netflixie i tym podobnych.
Na blogu znajdziecie: recenzje, opinie, felietony na tematy kinowe, około kinowe, serialowe.
*Nie daję żadnych zielonych ludzików/gwiazdek/punktów żadnemu filmowi/serialowi.
Skala oceny jest prosta: warto/ nie warto poświęcić swój czas/pieniądze.
Nie będę bluźnić, ani nikogo obrażać, od tego są inne blogi.
Na dowód mojego zamiłowania zapraszam na mojego filmweba: http://www.filmweb.pl/user/dzidkaaa
Cheers!